czwartek, 2 lutego 2012

Asymetryczna łyżeczka

... czyli Szydełko 2, bo gruba baba na Poczcie zeżarła poprzednie.
Gdy wysyłałem Anecie paczkę z tamtym szydełkiem, miałem dziwne obawy, że nie dotrze do celu.
Nie dość, że wspomniana kobieta miała "tysiąc" obiekcji, to jeszcze popełniłem dwa karygodne błędy. Po pierwsze wysłałem to zwykłym priorytetem, po drugie bez adresu zwrotnego.
Stało się. Szydełko zaginęło w wygłodniałych trzewiach Poczty Polskiej, więc musiałem zrobić drugie.

Tym razem, wykorzystałem tzw. różę z pierwszym odrostkiem, zwanym oczniakiem.
Dzięki temu, szydełko-łyżeczka ma charakterystyczny wygięty kształt, ergonomicznie przystosowany do trzymania w prawej dłoni, a do tego może swobodnie stać na stole.
Od wewnętrznej strony, wykonałem kolejny haft kociewski, mając na uwadze, że geneza tego typu szwu regionalnego, nie jest tak oczywista, jak by się mogło wydawać.
W róży jeleniego poroża, również postanowiłem umieścić wariację kociewskiego haftu, jednakże efekt finalny, przypomina bardziej harcerską lilijkę ;)))
Mam nadzieję, że tym razem transport nie zawiedzie i zamówienie dotrze do adresatki ;DDD