Limbo czyli Otchłań, to część piekła (jakby nie patrzeć to hadesowa domena), gdzie dusze nie są męczone, ani w żaden sposób torturowane. Nie widzą jednak Boga, co jest jedyną karą za grzech pierworodny. Doświadczają w tym miejscu typowych dla dzieci przyjemności
naturalnych.
Limbo jest wstępnym pomysłem na dalsze życie, właśnie takim niewiniątkiem, z którego jeszcze nie wiadomo co wyrośnie, jeśli w ogóle przeżyje.
Założenie jest takie, że od 2017 roku chciałbym zacząć utrzymywać się z pracy rąk własnych, kończąc lub ograniczając karierę w obecnym zawodzie.
Ponieważ zmiennych jest zbyt wiele, nie jestem w stanie określić, gdzie zaprowadzi mnie ścieżka, na którą właśnie wstąpiłem?
Limbo może być warsztatem rękodzielniczym, w którym będę wykonywał przedmioty na sprzedaż?
Limbo może być pracownią, gdzie ludzie będą dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z różnych dziedzin, nauczyć się nowych sztuczek, czy po prostu znajdą miejsce spotkań pokrewnych dusz?
Limbo może być gospodarstwem agroturystycznym lub pustelnią?
Od razu widać, że jedna koncepcja nie wyklucza drugiej.
LIMBO TO IDEA!