poniedziałek, 14 lutego 2011

kartofeLOVE












17 komentarzy:

  1. świetne -pozdrawiam
    Usuń te śmieszne weryfikacyjne literki, proszę

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie worek ziemniaków... u ciebie kartofle... wychodzę stąd i proszę mnie nie zatrzymywać ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  3. @ eve - nawet nie wiedziałem, że mam weryfikację literkową ;D
    już lecę to zmienić

    @ Maćq - dzięki

    @ Kimonek - mam obsesję na punkcie pyrek ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. ;) no literki przydałoby się usuną, Ewa zazwyczaj stawia bloggerów do pionu jeśli o to chodzi heheheh
    a ziemniaków... nie lubię ;P i nie jadam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie jadam, bo tuczą ;D
    Wolę przyjmować w płynie, bo najlepsza Żytnia jest z ziemniaków hahaha

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie zobrazowana... krótka historia mego mięśnia sercowego zainfekowanego niedgyś wirusem miłości;)...pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ziemniak w płynie?
    może być i tak ha ha ha

    czy tuczą? nie wiem... po prostu mi nie smakują... niestety polska kuchnia opiewa w ziemniaki zazwyczaj...
    no cóż ;] chyba nigdy się nie przyzwyczaję ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. @ NordBerd - interpretacji tych trzech zdjęć może być kilka ;)

    @ Kimonek - bo Ty znasz tylko tą pospolitą, schematyczną, pszenno-ziemniaczano-buraczaną polską kuchnię ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty wiesz... to prawda z tą interpretacją :)))...patrząc od końca nasuwa mi się myśl o kolejnym moim mięśniu...budzącym się powoli do życia na skutek miłych zewnętrznych i wzrokowych bodźców ;)))...oj...joj joj jeden ziemniak a tyle zamieszania ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ponieważ kartofel, pomimo że taki zwyczajny to jednak funduje dużo różnorakich doznań ;D
    Kompletnie nie rozumiem dlaczego ś.p. Prezydent śmiertelnie obraził się za porównanie do kartofla ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. ;] no może ;]
    taka ziemniaczana dygresja ;P

    ale jak widzę ziemniaki na gościnie, to mną telepie od wewnątrz troszkę ;] ha ha ha
    dlatego pory obiadowo- kolacyjne ( jeśli się zdarzają rzecz jasna takie) wolę spędzić we własnym zaciszu, bądź zaciszu mej kuchni z przyjaciółmi ;P jednak wole wiedzieć co jem ;] a oni lubią to co ja lubię ;] mimo, że oni mięsożerni ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Ty biedulko mięska nie jadasz???
    To wiele wyjaśnia w kwestii Twojej niewielkiej postury ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. ;P biedulko!!!
    pffffffffffffffffffffffffffffff

    mój drogi, jak na razie był to najlepszy wybór jaki mogłem dokonać ha ha ha i to będąc 13latkiem ;]
    czuje się dobrze i chyba to jest najważniejsze, jem to co organizm podpowiada, potrzebuje :) tyle :) proste ;P teraz to jest już kwestia sposobu i trybu życia...
    nie ma tego złego, bo dzięki temu siostra ma nauczyła się wielu smakowitych dań ;] ograniczając się do itania zwierzaczka raz w tygodniu ;] więc mam co zjeść podczas niedzielnych spotkań obiadowych ;P ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  14. ehhh...
    ja Cię perfidnie podpuszczam i podgryzam w kostki, a Ty się dajesz, pisząc takie... zaangażowane komentarze ;D
    Osobiście nie mógłbym żyć bez porządnego kawałka mięsa w paszczy, ale rozumiem i szanuję różne... zboczenia ;)))

    OdpowiedzUsuń
  15. :D wiem, ze podpuszczasz ha ha ha już zdążyłem rozgryś to wredne ziółko :P co do gryzienia... uważaj bo się zatrujesz ;]
    zaangażowane? ha ha ha
    chyba nie czytałeś mych zaangażowanych komentarzy Pipo :P
    to taka ma odpowiedź na Twój wylewny, wszechobecny sarkazm ;] czasem trzeba podpuścić by się pojawił charakter ;P atatatatata

    OdpowiedzUsuń
  16. ha ha ha dobreeeeeeeeee :D

    dobrze tato ;]

    OdpowiedzUsuń