no no coś tu nostalgicznie się zrobiło... nie ukrywam, że z piosenką wiąże wiele sentymentów i sporo serca mam dla ,,Teardropu,u"... kadry są smacznym dopełnieniem dźwięku... a może raczej na odwrót?
Jak widzę ptaki w takim ujęciu to zawsze nastrój pryska bo przypomina mi się, jak w odległym dzieciństwie staliśmy z tatą na mości i rzucaliśmy mewom na plecy po jednym maluśkim kamyczku, a one się okropnie denerwowały, ale nie przychodziło im do głowy, zeby spojrzeć w górę ;))) wyżej mewy któż podskoczy?? oszukaliśmy króla oszustów, atakując z "lotu ptaka";)
;> a co cie na tą nockę tak ciągnie??? ha ha ha jak nie nostalgia, a krzyk rozpaczy to nie jest z Tobą źle ;] a już się bałem, że na jakiś czas będę musiał uporządkować swoje cięte riposty ;P
Jak wspominałem w jednym z postów - jestem typową sową i najlepiej funkcjonuję wieczorem oraz w nocy. Poranne wstawanie jest niekończącą się torturą, tym większą im częściej razy z rzędu muszę się rano zwlec z barłoga ;)
Twoje "cięte" riposty nawet nie drasnęły mojej grubej skóry ;-P Także smagaj mnie dalej, jak lubisz ;D
;] nocne życie... tia ;] z chęcią bym to ,,sowienie" komuś oddał ;] bezsenność tym bardziej ;] aaaale tak ma być widocznie ;] jest czas na wiele przynajmniej, by nic miedzy paluchami nie uciekło ;]
wstawanie ,,sów" rankiem to niesamowity wodok :DDDD
ha ha ha drugą cześć przemilczę :DDDDDDDDDDDD ha ha jak wspomniałem, powracanie na twojego bloga jest jednym wielkim parsknięciem wewnętrznego śmiechu ;P
to w takim razie masz me uznanie :DDDDDDDDDDD ha ha ha a pasja jak najbardziej zbliżona do moich ;] musisz być zabawnym człowiekiem- gdzie nie pójdziesz- tam Cię wyśmieją ;)
no no coś tu nostalgicznie się zrobiło...
OdpowiedzUsuńnie ukrywam, że z piosenką wiąże wiele sentymentów i sporo serca mam dla ,,Teardropu,u"...
kadry są smacznym dopełnieniem dźwięku...
a może raczej na odwrót?
Jak widzę ptaki w takim ujęciu to zawsze nastrój pryska bo przypomina mi się, jak w odległym dzieciństwie staliśmy z tatą na mości i rzucaliśmy mewom na plecy po jednym maluśkim kamyczku, a one się okropnie denerwowały, ale nie przychodziło im do głowy, zeby spojrzeć w górę ;))) wyżej mewy któż podskoczy?? oszukaliśmy króla oszustów, atakując z "lotu ptaka";)
OdpowiedzUsuń@ K - to nie nostalgia, tylko zmęczenie kolejnym dziennym dyżurem ;)
OdpowiedzUsuńJa chcę na nockeeeeeeeee!!!! ;D
@ d - w życiu bym nie wpadł, żeby ptaki tak w konia robić ;)))
;> a co cie na tą nockę tak ciągnie??? ha ha ha
OdpowiedzUsuńjak nie nostalgia, a krzyk rozpaczy to nie jest z Tobą źle ;] a już się bałem, że na jakiś czas będę musiał uporządkować swoje cięte riposty ;P
Jak wspominałem w jednym z postów - jestem typową sową i najlepiej funkcjonuję wieczorem oraz w nocy.
OdpowiedzUsuńPoranne wstawanie jest niekończącą się torturą, tym większą im częściej razy z rzędu muszę się rano zwlec z barłoga ;)
Twoje "cięte" riposty nawet nie drasnęły mojej grubej skóry ;-P
Także smagaj mnie dalej, jak lubisz ;D
;] nocne życie... tia ;] z chęcią bym to ,,sowienie" komuś oddał ;] bezsenność tym bardziej ;] aaaale tak ma być widocznie ;] jest czas na wiele przynajmniej, by nic miedzy paluchami nie uciekło ;]
OdpowiedzUsuńwstawanie ,,sów" rankiem to niesamowity wodok :DDDD
ha ha ha drugą cześć przemilczę :DDDDDDDDDDDD
ha ha jak wspomniałem, powracanie na twojego bloga jest jednym wielkim parsknięciem wewnętrznego śmiechu ;P
Wywoływanie uśmiechu u innych osób jest jedną z mych pasji i gdy się pojawia jestem wniebowzięty ;D
OdpowiedzUsuńto w takim razie masz me uznanie :DDDDDDDDDDD ha ha ha a pasja jak najbardziej zbliżona do moich ;]
OdpowiedzUsuńmusisz być zabawnym człowiekiem- gdzie nie pójdziesz- tam Cię wyśmieją ;)
Ja w drodze do pracy mijam kaczki :) i tak z mostu zerkam sobie na nie. Podobne ujęcie by było gdybym nie zapominała aparatu zawsze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@ K - wierz mi że pękają ze śmiechu, chyba że się wkurwię ;D
OdpowiedzUsuń@ e-j - aparat ważna rzecz! zawsze należy mieć go w zanadrzu ;)