Podczas gdy Fafik tropił bobry, ja poszedłem odwiedzić ulubioną norę borsuczą, która została już uprzątnięta na wiosnę, dzięki czemu przed jednym z wejść znalazłem czaszkę młodego borsuczka.
Jakoś tak naturalnie wyszło, że postanowiłem ją zestawić z czymś ulotnym i kolorowym, do czego idealnie nadawało się kurzące się długo na stanie pawie pióro.
Czaszkę opiłowałem ze zbędnych dodatków, wyszorowałem i zostawiłem do wyschnięcia na balkonie, dzięki czemu zupełnie niespodziewanie pustymi oczodołami podziwiała baaardzo rzadkie zjawisko w naszym kraju, a mianowicie zorzę polarną.
Montażu całości dokonałem podczas równonocy wiosennej pod częściowo zaćmionym słońcem, co odbyło się w moim znaku zodiaku.
Poszedłem na spore wzniesienie, siadłem pod starym dębem i sącząc piwo, obserwując przyrodę, ludzi oraz taniec gwiazdy z satelitą, złożyłem amulet w całość.
poniedziałek, 23 marca 2015
niedziela, 18 stycznia 2015
Ouroboros & Yggdrasil
Wykonane dla dwójki przyjaciół, którzy ucieszyli mnie tą prośbą, bo jak rzucili pomysłami, to automatycznie w głowie zakwitła mi idea, że będę mógł je zrobić z dwóch róż tego samego sarniego poroża.
Ouroboros |
Yggdrasil |
Te dwa drobiażdżki robiłem tylko 2,5 roku!!!
Karygodna sprawa!
Tak niestety wygląda czas oczekiwania na rzeczy wykonane moją koślawą kończyną. Wynika to z tego, że mieszkam i pracuję w jednym miejscu, a warsztat posiadam w innym.
Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni i dorobię się warsztatu już w miejscu faktycznego pobytu.
czwartek, 1 stycznia 2015
Idzie nowe
Limbo czyli Otchłań, to część piekła (jakby nie patrzeć to hadesowa domena), gdzie dusze nie są męczone, ani w żaden sposób torturowane. Nie widzą jednak Boga, co jest jedyną karą za grzech pierworodny. Doświadczają w tym miejscu typowych dla dzieci przyjemności
naturalnych.
Limbo jest wstępnym pomysłem na dalsze życie, właśnie takim niewiniątkiem, z którego jeszcze nie wiadomo co wyrośnie, jeśli w ogóle przeżyje.
Założenie jest takie, że od 2017 roku chciałbym zacząć utrzymywać się z pracy rąk własnych, kończąc lub ograniczając karierę w obecnym zawodzie.
Ponieważ zmiennych jest zbyt wiele, nie jestem w stanie określić, gdzie zaprowadzi mnie ścieżka, na którą właśnie wstąpiłem?
Limbo może być warsztatem rękodzielniczym, w którym będę wykonywał przedmioty na sprzedaż?
Limbo może być pracownią, gdzie ludzie będą dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z różnych dziedzin, nauczyć się nowych sztuczek, czy po prostu znajdą miejsce spotkań pokrewnych dusz?
Limbo może być gospodarstwem agroturystycznym lub pustelnią?
Od razu widać, że jedna koncepcja nie wyklucza drugiej.
LIMBO TO IDEA!
Limbo jest wstępnym pomysłem na dalsze życie, właśnie takim niewiniątkiem, z którego jeszcze nie wiadomo co wyrośnie, jeśli w ogóle przeżyje.
Założenie jest takie, że od 2017 roku chciałbym zacząć utrzymywać się z pracy rąk własnych, kończąc lub ograniczając karierę w obecnym zawodzie.
Ponieważ zmiennych jest zbyt wiele, nie jestem w stanie określić, gdzie zaprowadzi mnie ścieżka, na którą właśnie wstąpiłem?
Limbo może być warsztatem rękodzielniczym, w którym będę wykonywał przedmioty na sprzedaż?
Limbo może być pracownią, gdzie ludzie będą dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z różnych dziedzin, nauczyć się nowych sztuczek, czy po prostu znajdą miejsce spotkań pokrewnych dusz?
Limbo może być gospodarstwem agroturystycznym lub pustelnią?
Od razu widać, że jedna koncepcja nie wyklucza drugiej.
LIMBO TO IDEA!
Subskrybuj:
Posty (Atom)