wtorek, 20 kwietnia 2010

Starzy Państwo Młodzi

Chociaż elektroniki i wszystkiego co jest z nią związane nienawidzę okrutnie (zawsze powtarzam, że jestem analogowy), to jednak są chwile iż mimo wszystko jestem wdzięczny za istnienie tego tałatajstwa.
Jakiś miesiąc temu spłonęły oryginalne zdjęcia po moich dziadkach. Na szczęście trochę wcześniej poskanowałem to co było ;) Więc jakby jeszcze mój komputer i inne nośniki miały ulec zniszczeniu, niech się dodatkowo błąkają te foteczki w sieci.


Jak widać babcia Lotka (zdrobnienie od Leokadii) była kobietą przecudnej urody. Dziadek Ludwik wiedział co robi, gdy brał sobie za żonę taką sztukę i do tego 10 lat młodszą ;-)


Goście weselni wraz z orkiestrą przed stodołą, w której odbywały się harce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz