piątek, 15 kwietnia 2011

Subtelne chlanie z HeHe butelek


Koniec Wielkiego Postu już tuż, tuż, więc niebawem znowu będzie można bez skrępowania sięgać dna... butelki.

Techniki zdobienia butelek przez tatuśka, odzwierciedlają to, co robi na witrażach, którymi swego czasu mocno się zajął.
Jest więc malowanie na szkle, doklejanie elementów, wytrawianie, grawerowanie.


































Wieczorem tato poinformował mnie (odnośnie zapytania Anety), że do trawienia szkła, należy zaopatrzyć się w kwas fluorowodorowy, chociażby w tym sklepie ;)

9 komentarzy:

  1. O hohohohohoho! Zwłaszcza ta ostatnia!! Za omszała, ze sznurem - bomba!

    OdpowiedzUsuń
  2. z racji ciągot etnicznych łykam jak pelikan wersje ze sznurkiem :DDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. poproszę o to cudo :DDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Orzeł - szał :) I przy okazji: wie ktoś jak się trawi szkło domowym sposobem? Lustro konkretnie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Aneto, z tego co wiem, to tato jakieś specjalne preparaty do trawienia szkła kupił.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak po prostu? OK, dzięki, poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie tak po prostu, poszedł do specjalistycznego sklepu dla szklarzy, czy innych artystów i kupił taką pastę ;)

    OdpowiedzUsuń